Newsletter PTBRiO nr 75

"Statystyka. Od teorii do praktyki"
Recenzja książki Grażyny Wieczorkowskiej i Jerzego Wierzbińskiego

Badacz na statystyce znać się powinien. To prawda, z którą niełatwo się pogodzić, w szczególności młodym researcherom i "jakościowcom" często niezależnie od stażu pracy. Przychodzi jednak czas, kiedy życie nie pozwala dłużej zasłaniać się na spotkaniach z klientami lotnymi kolegami bądź tymi, dla których matematyka nie miała nigdy zbyt wielu tajemnic.

Książek o statystyce jest sporo. Większość wydaje się do siebie bliźniaczo podobna, jakby spod jednej sztancy. Składają się na nie zazwyczaj wyłożone mało zrozumiałym językiem wywody teoretyczne, wzory, zadania i ich rozwiązania. Brak pierwiastka "humanistycznego", który pozwoliłby tę ciężkostrawną całość nieco przybliżyć czytelnikowi, skutecznie zniechęca do lektury, a często w konsekwencji do całej dziedziny wiedzy.

"Statystyka od teorii do praktyki" miała być inna. Autorzy książki, prof. dr hab. Grażyna Wieczorkowska i prof. dr hab. Jerzy Wierzbiński to wykładowcy wyższych uczelni, którzy od kilkudziesięciu lat uczą statystyki studentów psychologii i zarządzania. Zatem na co dzień mają kontakt z laikami i można by zakładać, że wiedzą, jak przekazywać im swą wiedzę w przystępny sposób. Czy im się udało? Według mnie, i tak i nie.

Czyta się to świetnie - przeważnie, czyli wówczas, kiedy czytelnik ma poczucie, że narrator towarzyszy mu w statystycznej podróży, cierpliwie wyjaśniając zawiłości, okraszając swój wywód ciekawymi dygresjami. Te fragmenty książki dostarczają najwięcej satysfakcji odbiorcy. Sprawiają, że kwestie, nad którymi dotąd się nie zastanawiał, bo zdawały się zbyt abstrakcyjne bądź oczywiste, tłumaczą się same bądź objawia się ich drugie oblicze.

Początkowe fragmenty książki sprawiają, że dystans do rzeczywistości rośnie. Dotąd utarte schematy stają pod znakiem zapytania. Już nie wiemy, czy spożywanie dużej ilości cholesterolu wpływa na nasz stan zdrowia, czy też nie. Nagle zasadne wydają się wątpliwości na temat zależności pomiędzy piciem zielonej herbaty a poziomem pobudzenia. Raptem zaczynamy zastanawiać się już nie tylko nad zasadami zdrowego trybu życia, ale przede wszystkim nad tym, jak łatwo wielokrotnie mogliśmy zostać wprowadzeni w błąd, wierząc w nagłówki gazet i telewizyjne autorytety, głoszące prawdy absolutne, nigdy jednocześnie nie zastanawiając się, co za nimi stoi. A mogą stać za nimi jedynie badania korelacyjne. Niespodziewanie nie tylko nie jest już dla czytelnika jasne, co jeść bądź pić, żeby dłużej żyć, ale też - w co wierzyć. Zachwycają fragmenty, opisujące przykłady wiedzy potocznej i pokazujące słabe fundamenty, na których są oparte. Zakładam, że każdy z nas słyszał o tym, że bociany przynoszą ludziom potomstwo, ale mało kto się nad źródłem tej "prawdy" zastanawiał. Tymczasem ma ona swój początek w spostrzeżeniu, że dużej liczbie bocianów w danej miejscowości, towarzyszy duża rozrodczość. Ta zależność tłumaczona jest obecnie srogą zimą w roku poprzedzającym.

Przydatne i jasno wyłożone są też te miejsca, w których autorzy skupiają się na omawianiu metodologicznej hipokryzji, często towarzyszącej twórcom kwestionariuszy. Książka uczy, jak unikać zniekształceń związanych m.in. z: formułowaniem pytań, kolejnością opcji w kafeterii, czy z wyborem przez badacza formy porządkowej odpowiedzi. Cieszy to, że każdy błąd zilustrowany jest ciekawym przykładem bądź wynikami badań. Głęboka wiedza psychologiczna autorów jest nie do przecenienia. Dzięki niej to, co w typowych pozycjach poświęconych statystyce pozostawia się bez komentarza, tu jest dokładnie omówione.

Niestety są chwile, kiedy odbiorca zostaje nagle przez narratora porzucony. Spostrzega wówczas, że został sam w gąszczu niezrozumiałych tabel, zaś przewodnik, dotąd przyjazny, mówiący zrozumiałym językiem, biegnie dalej, by budować indeksy złożone, przeprowadzać analizy wariancji, kowariancji i regresji, posługując się przy tym coraz bardziej skomplikowanym dialektem.

Umysł humanistyczny może mieć trudności z polubieniem tej książki w całości. Mimo to polecam ją szczerze. Jeśli nie pomoże opanować statystyki opisowej, to nauczy patrzeć na otaczającą rzeczywistość z nieco innej perspektywy. Wskaże też, na co zwrócić uwagę, tworząc narzędzia badawcze oraz jak zabrać się za wyciąganie wniosków z otrzymanych danych.

Joanna Kwiatkowska
Associate Director TNS Pentor