Wakacyjne ucieczki Polaków
Wakacje, wbrew powszechnemu przekonaniu, to nie przywilej, a niezbywalne prawo człowieka do powiedzenia „dobra, mam dość, nie chce mi się i żeby Was wszystkich nie zamordować, potrzebuję wyjechać - najlepiej w jakieś bardzo odległe miejsce, gdzie nikt mnie nie zna i nie mówi nawet w moim rodzinnym języku”. Wakacje mówią dużo o człowieku. Niezależnie więc od tego, czy lubicie sięgać po hotelowe gwiazdki, czy backpackerskie plecaki, z pewnością docenicie wiedzę, jaka płynie ze studiowania tego eskapistycznego rytuału.
Znaczy, mam nadzieje, że docenicie, bo tak naprawdę nie pozostawiam Was z dużym wyborem. Pozostawię Was za to z bardzo fajnym tekstem Marcina Hinza i Roberta Zydla, którzy z badawczej pasji oraz pisarskiej namiętności, postanowili temat wakacji Wam przybliżyć. Zanim jednak oddam szanownym Panom stery, pozwólcie tylko że wspólnie przepłyniemy jeszcze przez lekko wzburzone wody comiesięcznych updatetów od PTBRIO.
#1 Mamy nowy zarząd
Bardzo miło mi poinformować, że PTBRiO doczekało się bezkrwawego przejęcia władzy przez nowy zarząd. Aniu, Agnieszko, Michale, Tomaszu, Leszku i Robercie – gratulacje dla Was. Mam nadzieję, że macie w zanadrzu dużo pomysłów i nowych inicjatyw, bo przydałoby się, aby nam ktoś w tym badawczym kotle porządnie zamieszał. Tyle ode mnie, bo wypadałoby dać jeszcze głos naszej nowej Pani Prezes, która sama też przygotowała dla was swoje małe expose:
Drodzy!
Jeszcze raz bardzo dziękuję za Wasze głosy. Zaufanie, którym nas obdarzyliście daje nam mnóstwo siły i motywacji do działania! I mimo, że pandemia wycisza na jakiś czas część naszych aktywności, nadal możemy przecież wiele zrobić. Mnie przy tej okazji bardzo inspiruje Yuval Noah Harari, który w jednym ze swych wczesnowiosennych esejów mówi o tym, że najlepszą obroną ludzi przed patogenami nie jest izolacja – jest nią informacja. Wiedza o konsumentach, ludziach, społeczeństwie – obszary, którymi zajmujemy się na co dzień – w niepewnych czasach stają się jeszcze ważniejsze niż kiedyś.
Dzięki różnorodności kompetencji członków tworzymy niezwykłą społeczność. A niespodziewane przeniesienie w sferę cyfrową zafundowane nam przez pandemię otwiera przed nami nowe możliwości i stwarza nam przestrzeń do budowania relacji. A to właśnie tych relacji i wzajemnego inspirowania się bardzo nam teraz potrzeba. Integracja i wzmacnianie kompetencji poprzez wymianę myśli i doświadczeń to obszary, wokół których skupimy nasze działania w najbliższym czasie. A jeśli już teraz macie pomysły na kolejne aktywności, bardzo zachęcam do dzielenia się nimi. Na pewno odpowiem na każdą wiadomość, a od września w każdy piątkowy poranek jestem do Waszej dyspozycji na Szarotki, w realu albo na zoomie.
Do zobaczenia!
Ania
#2 KONGRES BADACZY
Niezależnie od pogody, stanu gospodarki, ogólnoświatowej pandemii czy jakości samych zgłoszeń – Kongres Badawczy musi się odbyć! Tegoroczna edycja to jednak orzech szczególnie trudny do zgryzienia (zgadnijcie dlaczego) więc spodziewajcie się dużych zmian w formule i nowych, hybrydowych rozwiązań. Wiemy jednak, że nie każdy lubi panoszące się ostatnio wszędzie zmiany i nowości, więc specjalnie dla Was przypomnienie, że adres www dalej jest ten sam
#3 Szkoleniowe nowości PTBRIO
Na 100% spotkaliście się ostatnio na przeróżnych social mediach z tym wstrętnym typem osobowości, która non stop bombarduje Wasze feedy motywacyjnymi postami, pokazującymi ile to kursów można skończyć i jak bardzo można się rozwinąć podczas lockdownu. No więc powiem Wam coś - ci domorośli Grzesiakowie i ich wykupione za 4,99$ kursy na Udemy mogą się schować przy pełnym lansie, jaki mogą Wam zapewnić profesjonalne i rzetelne szkolenia PTBRIO, nie wspominając już o tegorocznej edycji szkoły Consumer Intelligence
Jeśli więc ktoś z Was ma już dość wpędzania w poczucie winy i obejrzeliście już cały katalog Netflixa, to polecam zainteresować się naszymi szkoleniowymi nowościami, o tutaj
#4 Rocznik
Całkiem świeża, treenweekowa wersja „Rocznika” trafiła właśnie na internetowe półki i jest dostępna do ściągnięcia (lub, jeśli ktoś jest konserwatystą – do zamówienia online i dostarczenia do domu).
W tym wydaniu mamy dla Was mnóstwo trendowych podsumowań i inspirujących artykułów - mimo, że i tak dobrze wiemy, że większość z Was czyta Rocznik głownie dla obrazków na końcu i wyników finansowych branży.
Nie obrażamy się jednak, wszyscy popełniamy błędy, grunt to obiecać sobie poprawę tak skandalicznego zachowania, np. poprzez ściągnięcie najnowszego wydania.
A teraz ja daje już Wam spokój i zostawiam z lekturą tekstu Roberta i Marcina.
Krzysztof Domeradzki
PTBRiO
Macie dość tematu pandemii? Pewnie, że tak – kto nie ma! Dlatego NIE o tym będzie ten Zapytajnik, tylko o tegorocznych wakacjach, które są dla badaczy szczególnie ciekawe.
A jeszcze zanim zaczęliśmy wyjeżdżać na urlopy, pojawiła się refleksja, że co najmniej część zmian postaw konsumenckich, które zauważyliśmy od początku pandemii, dotyczyła przede wszystkim wielkomiejskiej, korporacyjnej bańki. Cóż, większość z nas do tej bańki należy. Dość mocno wybrzmiało to podczas Trendweeku, gdzie w sesji poświęconej społeczeństwu Piotr Jakubowski i Adam Polasz z Difference dowodzili, że w przypadku ok. połowy Polaków np. tryb pracy w żaden sposób się nie zmienił, a wg deklaracji tylko 13% z nas w pandemii pracowało wyłącznie zdalnie (CAWI, N=1056, 15-20.05.2020). Zatem być może skupianie się na zmianach związanych z pracą zdalną nie było najwłaściwszym wyborem…
Co więcej, pojawia się już także wniosek, że część zmian, które zaszły w naszych zwyczajach w okresie pandemii, nie jest szczególnie trwała. Refleksyjny system 2. zyskał w tym czasie na znaczeniu, ale bardzo szybko zaczniemy (zaczęliśmy!) wracać do opierania się na systemie 1., z którego korzystanie jest prostsze, mocno zakorzenione, oparte na przyzwyczajeniu, nie wymagające zaangażowania. Więcej o naszych zmieniających się zachowaniach można dowiedzieć się np. z cyklu BE in Action prowadzonego przez Instytut Ekonomii Behawioralnej.
Jest jednak co najmniej jeden obszar wyborów konsumenckich, który bez wątpienia zmienił się znacząco, przynajmniej doraźnie – w trwającym właśnie okresie wakacyjnym. To oczywiście turystyka.
Jak pokazały badania Ipsos, chcemy wyjechać na wakacje tak, jak dotąd, ale często nie jest to możliwe – aż 56% z nas już w czerwcu deklarowała, że zmienia swoje plany wakacyjne w związku z epidemią. Przyczyny są różne – od obaw związanych z zarażeniem czy obaw o bezpieczeństwo konkretnej formy wyjazdu, po czynniki obiektywne, takie jak obawy związane z (ponownym) zamknięciem granic, ryzyko trafienia do kwarantanny czy trudności finansowe, które zmuszają nas do ograniczenia liczby wyjazdów lub wydatków na nie przeznaczanych (CATI, N=1003, 5-12.06.2020). Dlatego też więcej w tym roku jeździmy w Polskę, wybieramy raczej miejsca kameralne, stawiamy na transport indywidualny. Z tych samych badań Ipsosa, ale także pomiarów innych agencji wiemy, że pojawił się istotny odsetek osób, które planują zakup samochodu (obawa przed zatłoczonym transportem zbiorowym), a nawet rozważają wyprowadzkę poza miasto. Takie postawy, nawet jeśli z czasem osłabną, także sprzyjają możliwości poznawania zakątków Polski, w miejsce kolejnego wyjazdu all inclusive do zagranicznego resortu.
Dodatkowe światło na nasze zwyczaje turystyczne, zmieniające się w czasie pandemii, rzucają wyniki Ogólnopolskiego Badania Podróżników . Część z nich mogliśmy także poznać podczas Trendweeku, gdzie prezentował je Przemysław Huk z Mands.
Warto też śledzić analizy wyszukiwań związanych z turystyką , które mówią nam nie tylko o tym, jak Polacy zmieniają plany wakacyjne. Sytuacja związana z pandemią jest dynamiczna i można sobie wyobrazić, że wyjazdy sierpniowe będą nawet znacząco odróżniać się od tych lipcowych. Wektor jest też odwrotny – analiza trendów wakacyjnych sama w sobie może nam wiele powiedzieć o tym, jak zmienia się społeczne odczuwanie zagrożenia wirusem.
Jako badacze, w większości będący częścią „Tajnych służb kapitalizmu”, siłą rzeczy musimy w swojej codziennej pracy skupiać się na „grupie komercyjnej”. A jednak jako Towarzystwo nie od dziś staramy się dostrzegać, że – koncentrując się wyłącznie na jednej grupie – traci się trafność wniosków odnoszonych do społeczeństwa jako zróżnicowanej całości.
Jednym z przykładów naszego zainteresowania tym, co poza centrum, jest warty przypomnienia projekt badawczo-reporterski „Światła małego miasta” , z którego wynikami nadal można się zapoznać.
Jak mówi jego pomysłodawczyni, Agata Romaniuk: „Trzy lata po realizacji projektu uważam, że nadal nie dość, jako badacze, interesujemy się tym, jak się żyje poza granicami wielkich miast. A jeśli już, to zbyt szybko ulegamy pochopnym sądom i łatwym ocenom. Trudno zrozumieć Polskę, w tym także ostatnie wybory, jeśli się nie myśli o wsi i małym miastach”.
A zatem wyjazdy wakacyjne w Polskę są okazją do poznania nie tylko nowych miejsc, ale też perspektyw ludzi z innych baniek, także tej, która… na wakacje nie jeździ. Choć liczby te w ostatnich latach nieco się poprawiły, to nadal znaczący odsetek Polaków (w tym, niestety, dzieci i młodzieży) na wakacje nie wyjeżdża wcale, o czym wiemy m.in. z regularnych pomiarów CBOS-u.
Jednak poznawanie polskich peryferii nie musi odbywać się tylko w ramach konkretnych projektów badawczych. Skoro w tym roku wybieramy chętniej krótsze wyjazdy w Polskę, to także jako badacze wrócimy do domu z innymi spostrzeżeniami, wrażeniami, może inspirującymi insightami, a na pewno z licznymi fotografiami.
Warto na te zdjęcia, także wykonane przez samych siebie, patrzeć z punktu widzenia socjologii wizualnej i antropologii codzienności – jako na przydatne w analizowaniu życia społecznego. Nawet jeśli, a może zwłaszcza wtedy, gdy fotografowane przez nas zjawiska będą na pozór błahe…
Marcin Hinz
research manager w Ipsos
A co właściwie będzie na tych zdjęciach? Nad tym zastanawia się Robert Zydel:
Tegoroczna fala wakacyjnych fotografii jest nieco inna.
Większość z nas tego lata będzie w Polsce. Co zastąpi obrazy egipskich palm, hiszpańskich tapasów, chorwackiego wybrzeża i złotego piasku z Bułgarii? Być może bardziej swojskie klimaty: sosny, smażona ryba, mazurskie szuwary, szlak na Giewont pełen ludzi. Czy to znaczy, że nasze wakacje będą mniej egzotyczne? Nie sądzę. Nagle odkryjemy, że Polska ma wiele oblicz. Odkryjemy miejsca urocze, zaciszne, ale także zostaniemy porażeni tym, że to co inne i dziwne, nie musi być oddalone od naszego domu o tysiąc kilometrów. Czasem będzie to dystans znacznie krótszy.
W Portrecie prowincji Jacenty i Katarzyna Dędek dają nam przedsmak tej Polski pełnej egzotyki. Są tam rzeczy zaskakujące, czasem straszne, czasem śmieszne. Ze zdjęć patrzą na nas dobrotliwie krajowcy. Ciężko odmówić temu światu egzotyki, nawet jeśli został pozbawiony koloru, gdyż fotografie są czarno białe.
Na myśl przychodzą mi inne wakacyjne projekty fotograficzne zamknięte w albumach Mikołaja Długosza: Pogoda ładna, aż żal wyjeżdżać oraz Latem w mieście. Długosz poszukiwał w PRL-owskich archiwach fotografii pokazujących sielankę letnich miesięcy w Polsce lat ’70 i ‘80 XX wieku. Mimo, że czasem uważna analiza kadrów demaskuje socjalistyczne niedobory, to obrazy są pełne tęsknoty za beztroskim życiem w erze Funduszu Wczasów Pracowniczych. W czasach, gdy dyskutujemy o bonach turystycznych, takie wizualne przewodniki po Polsce mogą się nam przydać.
Życzę Państwu udanych wakacji w Polsce, wielu miłych zakończeń i dobrych zdjęć.
Robert Zydel
członek zarządu PTBRiO