Dajmy spokój BIllie Eilish, Monalizie i wszystkim „smutnym młodym”. Marketerzy, nie zmuszajmy na siłę do śmiechu.
Ewa Sypień, Paweł Loedl, VML

Treść dostępna dla członków PTBRiO

Wszelkie dane pokazują od lat, że reklama która wywołuje śmiech i pozytywne emocje jest najbardziej skuteczna, ale czy to znaczy, że zawsze musimy rozmieszać aż do ha ha ha? Zwłaszcza tych, którym nie zawsze jest do śmiechu?
Wszyscy wiemy, że młodym jest ciężko. Świat dorzuca im niekończącą się litanię dobrych rad i żąda, by się zmienili. Widzieliśmy setki prezentacji na ten temat. A może, zamiast oczekiwać od Zetów i Alf więcej radości czy lepszego humoru, po prostu damy im spokój? Mają powody, by być smutni, sfrustrowani czy nawet źli na świat. I nie zamierzają ukrywać swoich emocji, tak jak robią to starsze pokolenia, udające „dobrą minę do złej gry”. Spotkajmy się w połowie drogi, bez sztucznego uśmiechu, z uwzględnieniem różnych emocji i stanów.

TAGI: #zet #alpha #zmianapostaw #smutek #foch #bezbrokatu #emocje #eilish

Przewijanie do góry