Bądź sprytny i nie daj się zwieść, czyli jak w praktyce wymyślać strategie w ultra zmiennej teraźniejszości
Tomasz Bartnik, One Eleven

Treść dostępna dla członków PTBRiO

Współczesna rzeczywistość wymusiła radykalną zmianę sposobu pracy koncepcyjnej w marketingu. Nikt już nie ma czasu, ani możliwości, żeby prowadzić długotrwałe eksploracje i rozmyślania. Zresztą to i tak okazuje się być mało efektywne, bo dzisiaj najlepiej to robić jak najszybciej, jak najtaniej i jak najczęściej testować pomysły, na które wpadamy. Kluczowy jest zespół koncepcyjny, świadomość procesu i odpowiednia kultura pracy. Wymyślać może niemal każdy, byle przestrzegać kilku ważnych, kontrintuicyjnych zasad czy wskazówek i może właśnie to pozostaje najtrudniejsze. Ważna jest też różnorodność kompetencji i doświadczeń, umiejętność swobodnego porzucania rzeczy, w których zdążyliśmy się już zakochać i otwartość na radykalną zmianę koncepcji w sekundę. Są momenty kiedy liczy się ilość, a nie jakość pomysłów. No i najważniejsze, trzeba jak najszybciej odrzucić dążenie do doskonałości i unikania potknięć i porażek. To z nich uczymy się najwięcej i stanowią immanentną cechę dobrego procesu twórczego w marketingu. Do tego wszystkiego, przy współczesnej pauperyzacji dostępności do wiedzy o procesach iteracyjnych, design thinking itd. itp. mówią już niemal wszyscy, a już na pewno można o tym na różnorodne sposoby przeczytać. Każdy może używać tej metody jak chce i do czego sobie życzy. Ja ze swojej strony opowiem Państwu z mojego praktycznego doświadczenia jak to jest ją na co dzień wykorzystywać do rozwiązywania strategicznych zagadnień związanych z marketingiem i innowacjami, na co uważać, na co mniej, a jakie zalecenia teoretyków można kompletnie zignorować. No i na koniec jak ustrzeć się fantastów metody i jakie ma ona ograniczenia i niedoskonałości.

TAGI: #myślenie_dysruptywne #myślenie_iteracyjne #lean #agile #adaptacja #zmienność_rzeczywistości

Przewijanie do góry