Wiemy, że oszczędność to jedna z kluczowych motywacji działań pro-ekologicznych, często dużo silniejsza, niż troska o planetę. Czy w takim razie w obliczu najwyższej od 24 lat inflacji konsumenci zaczną zachowywać się bardziej świadomie, jeśli chodzi o ekologię? Widzimy dwa scenariusze. Czarny – w którym próby dopięcia domowego budżetu skutecznie odciągną myśli konsumentów od planety. Ale też zielony – w którym ograniczamy konsumpcję z pożytkiem dla planety, jednocześnie rozwijając eko-postawę.
Tylko co na to przeciętni konsumenci? Czy oni widzą tu związek? Czy ograniczając zakupy – niejako z konieczności – mają szansę jednocześnie rozwijać proekologiczną postawę i może nawet zacząć podejmować inne, dobre dla planety działania?
To właśnie chcemy sprawdzić – zobaczymy jak idee ograniczonej konsumpcji i circular economy wyglądają w zwykłych domach, jak pogarszająca się sytuacja gospodarcza wpływa na myślenie o ekologii i jaką rolę odgrywają w tym wszystkim marki. Czy są na naszym rynku marki „pomagacze” wprowadzające ciekawe dla konsumentów rozwiązania pozwalając im kupować świadomie? No i co marki mogą w ogóle zrobić w tej sytuacji, bo przecież nawoływanie do rezygnacji z kupowania wydaje się sprzeczne z ich podstawowym celem?

TAGI: #ograniczeniekonsumpcji #circulareconomy #inflacja #drożyzna #say-do-gap #rolamarekimediów #sustainability #ekologia